5 rzeczy, które musisz zrobić w Barcelonie

Stolica Katalonii to turystyczna Mekka. Jej koloryt i aromat przyciągają tłumy z całego świata. Kto nie był w Barcelonie choć raz, na pewno to planuje, lub chociażby o tym marzy. Jest ona jednym z tych miejsc, które zachwycą każdego, nawet najbardziej wymagającego globtrotera. Drugie co do wielkości miasto w Hiszpanii, zaraz po jej stolicy – Madrycie. A może to Barcelona jest prawdziwą stolicą?

Historię miasta i całego regionu charakteryzuje bogactwo kulturowe, którego blaski dostrzegamy po dziś dzień w architekturze, sztuce, czy kuchni. Burzliwe dzieje Barcelony naznaczone zostały między innymi przez Greków, Kartagińczyków, Rzymian, Maurów, a pieczęciami sygnującymi znaczące etapy jej ewolucji były postacie Karola Wielkiego i generała Franco. Choć stworzona do niepodległości i niezależności, Katalonia ze swoją autonomią językową od wieków postrzegana jest jako część Hiszpanii. Skoro już tu jesteś, lub niedługo będziesz, nie zapomnij odhaczyć punktów z poniżej listy!

1.Niezależnie od tego, czy jesteś tu pierwszy, czy dwudziesty raz, obowiązkowo musisz oddać się uciesze zwanej „ramblejar”. Co to takiego? Spacer po słynnych Las Ramblas! Jest to promenada składająca się z 5 części – rambli. Każda z części ma swoją własną historię i nazwę, ale razem tworzą najpopularniejszy wśród mieszkańców i przyjezdnych trakt sklepowo-restauracyjny – Las Ramblas. Poranna kawa? To tu. Zakupy? Jak najbardziej. Obiad i spotkanie z przyjaciółmi? Dlaczego nie! Spacerując w cieniu drzew zobaczymy ferie barw i usłyszymy niezliczone języki i dialekty. Przechadzkę z pewnością umilą nam liczni mimowie i uliczni performerzy, a na końcu spotkamy samego Krzysztofa Kolumba. Dochodząc do Portu Vell poczujemy przyjemną morską bryzę, a nasze zmysły ukoi głęboki błękit wody.


2.O ile lokalna nazwa „racions” może z niczym nam się nie kojarzyć, o tyle o hiszpańskich „tapas” słyszał już cały świat. Choć wiele lokali nawet w Polsce próbuje zaoferować w swoim menu te niewielkie, ale pomysłowe i pełne smaku przekąski, to nigdzie nie znajdziecie tak wielkiej ich różnorodności i najlepszej ich jakości. Każdy region ma w swoim menu coś niepowtarzalnego, a w Barcelonie każda dzielnica uraczy was odmienną i zachwycającą wersją tapas. Czy może być coś lepszego, niż przechadzka po starej, klimatycznej Barri Gotic zakończona lunchem w formie racions z owocami morza i lampką wina?

3.Kiedy kończył studia, jego profesor Elies Rogent powiedział: „Dałem dyplom szaleńcowi albo geniuszowi. Czas pokaże.” Choć niedoceniony w swej ojczyźnie za życia, Gaudi jest dziś marką, która jednoznacznie kojarzy się z Barceloną. Siedem z jego dzieł znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Nie można przyjechać tu i nie stanąć w długiej kolejce, która wije się u drzwi katedry Sagrada Familia. Choć od lat wciąż w budowie, a metalowe żurawie stały się nieodłącznym elementem jej wizerunku, świątynia ta zachwyca detalami i organicznymi formami splecionymi w przemyślaną całość. Urzekająca koncepcja Casa Batllo, czy Casa Milo cieszą oko profesjonalnego architekta, ale i zwykłego przechodnia. Kwintesencją bajecznych koncepcji i estetycznej dekadencji jest jednak Park Guell – schody, kolumny i mała architektura wplecione w soczystą zieleń roślin. Jeśli raz usiądziesz na mozaikowej, długiej i krętej ławeczce, rozejrzysz się wokół…to na pewno wrócisz jeszcze do Barcelony.


4.Zakupy – są częścią tutejszej tożsamości i klimatu. Od jedzenia – na niezliczonych stoiskach La Boquerii, pachnących świeżymi warzywami, uderzającymi po oczach kolorowymi owocami, wypchanymi po brzegi tradycyjnymi wędlinami i serami, skropione nutą najlepszych lokalnych win – po markowe butiki i wypolerowane witryny prezentujące najnowsze trendy w modzie i makijażu. Hiszpanie wiedzą jak cieszyć się życiem, a Katalończycy mają niezwykłe wyczucie smaku i gustu. Po zwiedzaniu licznych muzeów i przejściu kilometrów wzdłuż i wszerz hiszpańskiej stolicy stylu i smaku, na pewno znajdziesz jeszcze odrobinę energii na mały shopping.

5.Na koniec ostatnia – krótka, ale jakże istotna kwestia! Przechadzając się po zaułkach starego miast poszukaj fontanny. Podejdź do jej brzegu i zerknij do środka. Jeśli zobaczysz na dnie monety ze wszystkich stron świata, to znaczy że dobrze trafiłaś! Sięgnij do kieszeni, obróć się tyłem do tafli wody i wrzuć centra lub grosza – dzięki temu na pewno tu wrócisz!
Niezależnie od tego, czy wpadniesz do Barcelony przejazdem na dzień, dwa, tydzień, a nawet miesiąc, pamiętaj – jest jeszcze tyle do zobaczenia!

Aleksandra Malinowskaspecjalistka ds. podróży i komunikacji międzykulturowej