Egzotyczne podróże, to nie tylko szansa odwiedzenia niezwykłych miejsc i obcowania z odmiennymi kulturami, ale także nowe smaki, zapachy i aromaty. Chociaż azjatyckie owoce znajdziemy w naszych sklepach, ich smak TAM jest zupełnie inny niż TU. Jeśli więc korzystając z sezonu na egzotyczne wakacje uciekasz przed zimą do Azji, zobacz tropikalne owoce, których musisz spróbować.

mango

1. Mango – w trzech odmianach, tej popularniejszej u nas pomarańczowej, żółtej, a także zielone. Chociaż wiele osób uwielbia zarówno wersję świeżą, jak i liczne przetwory, w moim osobistym odczuciu smakuje jak zielona część marchewki… Pomarańczowe i żółte jest słodkie i w miarę przystępne, ale zielone to już wersja dla smakoszy, do której ciężko nam się przyzwyczaić. Tanio kupimy świeży sok z mango, lub w formie deseru serwowane z ryżem.

czerymoja

2. Czerymoja, jabłko budyniowe – wystarczy wziąć w dłonie i rozerwać na pół. W środku znajduje się jasny miąższ z pestkami. Skórki i pestek raczej się nie je, reszta jest miękka i słodka, zgodnie z nazwą lekko budyniowa.

durian

3. Durian – król owoców, podobno najmniej śmierdzi w Malezji, chociaż nie potwierdzam tej teorii. W Indonezji raczej mały, więc można kupić w całości, w pozostałych krajach znacznie większy. Aby go spróbować najlepiej kupić jedną rozłupaną cząstkę na bazarze, więcej i tak nie damy rady zjeść na początek. Miejscowi mówią, że pachnie jak piekło, a smakuje jak niebo. Nam Europejczykom ciężko przeboleć jego intensywny zapach i specyficzną konsystencję. Chyba jeden z najdroższych owoców w Azji, ale bardzo popularny zarówno na świeżo, jak i suszony, czy w formie wszelkich przetworów. Zakaz wnoszenia do hoteli.

jackfruit

4. Jackfruti, dżakfrut, tudzież owoc chlebowca – podobny do duriana, ale nie ma tak wyrazistych kolców, osiąga znacznie większe rozmiary, nie cuchnie i jest całkiem smaczny. Po przecięciu wyłupuje się z niego żółte cząstki. Na Jawie, w Indonezji z młodego jackfruita gotuje się potrawkę o czarnym kolorze, która smakuje zupełnie jak z kurczaka.

passiflora

5. Passiflora, marakuja – znana także u nas z soków i jogurtów. W wersji bardziej różowej lub fioletowej, w zależności od kraju. Smaczna, kwaskowata, z charakterystycznymi pesteczkami w środku. W wielu miejscach wije się pięknie po altanach zachwycając barwnymi kwiatami, a potem pysznymi owocami.

ananas

6. Ananas – w wersji azjatyckiej jest mniejszy, ale znacznie słodszy i mniej zdrewniały w środku. W dużych ilościach rośnie na wyspie Phuket w Tajlandii.

7. Awokado – w Azji popularne szczególnie w formie świeżego soku, najczęściej z odrobiną syropu czekoladowego.

tamarillo

8. Tamarillo, czyli niewielkie pomarańczowe i czerwone kulki. Najlepiej zjadać sam środek, bez skórki. Dość cierpkie w smaku.

pitaja

9. Pitaja, smoczy owoc – u nas kosztuje majątek, a Azjaci wcale za nim nie przepadają. W wersji białej lub różowej, łatwo rozpoznać po kształcie – białe w środku owoce są bardziej podłużne w kształcie, różowe okrągłe. Białe są znacznie bardziej soczyste i orzeźwiające, nie tak słodkie jak różowe.

rambutan

10. Rambutan, czyli włochate kulki. Smakiem przypominają liczi, tylko są nieco większe. Słodki owoc w środku ma twardą pestkę. Kupuje się pęczkami.

mangostan

11. Mangostan. Fioletowe kulki, skrywające w środku białe, soczyste i słodkie czosneczki. Trzeba uważać aby się nie pobrudzić, bo ich fioletowy barwnik jest w zasadzie nie do sprania, dlatego często hotele zabraniają wnoszenia ich do pokoju.

guawa

12. Guawa – zielone jabłka, które po obraniu mają piękny różowy kolor. Słodkie i delikatne, idealne na deser w gorący dzień.

papaja

13. Papaja – da się ją upolować w polskich sklepach, ale zupełnie inaczej smakuje w Azji. Dość duży owoc rozkrajamy i wyrzucamy czarne pestki, by delektować się słodyczą pomarańczowego miąższu.

longan

14. Longan – czyli kolejne oblicze kuleczek w smaku przypominających znane nam liczi. Nie są tak piękne jak rambutany, ale pod twardą brązowawą skórką skrywają słodki, soczysty owoc.

banany

15. Banany – w Azji są bardzo tanie i niezwykle pożywne. Znacznie mniejsze niż u nas w sklepie. Kupuje się je całymi kiściami. Różnią się smakiem w zależności od kraju. Można z nich robić smażone w cieście desery, a także słodkie i słone chrupki. Zrywa się je z drzewa jeszcze zielone, kiedy odpadnie fioletowy kwiat pod kiścią.

salak

16. Salak. Swoją nazwę zawdzięcza wężowej skórce. Niewielki owoc o specyficznym smaku. Należy go rozerwać i zjeść słodkawy, jasny miąższ. Ot taki wężowiec.

cytron

17. Cytron, czyli ręka buddy – ten owoc o ciekawym kształcie i niezwykłym aromacie znajdziemy licznie w świątyniach i na ołtarzykach domowych jako jedna z ofiar. Miejscowi uważają, że raczej się go nie jada, chociaż ze względu na intensywne nuty jest wykorzystywany z kuchni chińskiej, a nawet włoskiej, czy francuskiej.

Jeśli chcesz wybrać się do Azji, a nie wiesz od czego zacząć, chętnie pomogę Ci zorganizować Twój wyjazd w ramach usługi “travel consulting”. Oto kontakt.

Aleksandra Malinowska